Słowa i myśli, które odchudzają? Mało tego, nawet zmieniają rzeczywistość! Czy to możliwe? Jeśli wątpisz, przeczytaj.
"Pan i Władca"
Kiedyś pracowałam w poradni zdrowia psychicznego. Przyszła do mnie dojrzała pani, matka dorosłych już dzieci. Chciała zrzucić z siebie ciężar lat przeżytych z mężem tyranem. Nazywała go swoim "Panem i Władcą" i tak o nim opowiadała: Pan i Władca to, Pan i Władca tamto. Na koniec spotkania poprosiłam ją tylko o jedną rzecz - żeby znalazła jakieś inne określenie na swojego męża.
Kiedy przyszła na następne spotkanie, sama była zadziwiona zmianą, która zaszła. Od kiedy zaczęła nazywać go w myślach po nazwisku (typu Pan Kowalski), odebrała mu władzę nad sobą, przestała się go tak bardzo bać. Zmiana tylko tych kilku słów, które powtarzała w myślach i wypowiadała w rozmowach ze mną, tak bardzo zmieniła jej samopoczucie i relacje z mężem.
Słowo ma znaczenie. Oto kolejne dowody.
"NIE bój się"
Taka sytuacja. 3-letnia dziewczynka staje na szczycie zjeżdżalni. Mama widząc jej wahanie, woła: "NIE BÓJ SIĘ". Czy dziewczynka się ośmiela i zjeżdża? Nie. Wręcz przeciwnie, schodzi i nie daje się namówić na kolejną próbę. Dlaczego? Bo mózg nie rozpoznaje słowa NIE.
Kiedyś na sesji coachingowej klient odgrywał scenę z rozmowy kwalifikacyjnej. Wymieniając swoje zalety, powiedział " no i NIE jestem głupi". Chciał przekazać, że jest inteligentny, a w mojej głowie dźwięczało jak echo "...głupi, głupi, głupi..."
Sprawdź i wykonaj moje polecenie: "NIE myśl teraz o różowym słoniu z czerwoną kokardką na trąbie!"
Udało się? Nie - wręcz przeciwnie, właśnie o nim pomyślałeś/aś, prawda?
Jak to się ma do odchudzania?
A co Ty myślisz, kiedy coś sobie postanawiasz?
Może powtarzasz "Dziś NIE zjem nic słodkiego", a w mózgu rozbrzmiewa echo "...słodkie, słodkie, słodkie...", a może "Dzisiaj się postaram tak jeść, żeby NIE mieć wyrzutów sumienia" - echo w głowie powtarza: "...wyrzuty sumienia, wyrzuty sumienie, wyrzuty sumienia...". "Dziś NIE zgrzeszę", a echo na to: "...zgrzeszę, zgrzeszę, zgrzeszę ..."
Dlatego zachęcam, to ćwiczenia się w tworzeniu tzw komunikatów pozytywnych.
Pozytywne myśli i słowa
- Dziś jem zdrowo i smacznie. ZAMIAST: Dziś NIE jem słodyczy.
- Moje dzisiejsze jedzenie sprawi, że wieczorem będę zadowolona/y z siebie i pełna/pełen energii. ZAMIAST: Będę jadł/a takie rzeczy, żeby NIE mieć wyrzutów sumienia wieczorem.
- Będę jeść regularnie, co 3-4 godziny, tak żeby między posiłkami poczuć delikatny głód. ZAMIAST: NIE będę dziś podjadać.
- Dziś kupuję tylko wartościowe i potrzebne jedzenie. ZAMIAST: Dzisiaj po pracy NIE kupię śmieciowego jedzenia do domu.
"Spróbuję" i "chciałabym"
To dwa bardzo "fajne" słowa i ich różne odmiany. Widzę je czasem w poniedziałkowych postanowieniach w mojej grupie wsparcia na FB. Uśmiecham się do siebie, kiedy czytam: "spróbuję", "postaram się", "chciałabym" itp. A co w nich złego? To ja zapraszam Cię do mini eksperymentu:
Jeżeli teraz czytasz, to masz otwarte oczy. W takim razie, uwaga, SPRÓBUJ zamknąć oczy na 5 sekund.
Łatwe, prawda?
Ale co poczułeś/aś lub pomyślałeś/aś, na widok słowa SPRÓBUJ?
Wahanie? Niepewność? Obawę, że do jakiś podstęp? A może pojawiła się myśl - "a co w tym trudnego?"
No, właśnie TRUDNEGO. Nic trudnego, ale słowa typu: "spróbuję, postaram się" sugerują ewentualną trudność, przeszkodę. Wyrzuć je ze słownika. Po prostu rób to, co masz do zrobienia! Mów:
Ćwiczę,
Biegam,
Piję wodę,
Jem Warzywa,
Jem regularnie,
Planuję posiłki,
Robię koktajle warzywne,
Chodzę na siłownię,
Chodzę na basen,
Tańczę, itd
No i jeszcze słowa typu: "WALKA z kilogramami"," ZDESPEROWANA, żeby w końcu schudnąć". Wersja odchudzania, w której ZDESPEROWANA kobieta WALCZY z kilogramami jest dołująca, prawda? A więc warto i tutaj poszukać słów, które poprawiają humor i podnoszą motywację. No właśnie - zmotywowana brzmi lepiej niż zdesperowana 🙂
A na dokładkę: "chciałaBYM". Fajne słowo, tylko że zostawia trochę furtki. Takie: "chciałabym, ale ....." I tych "ale" pewnie jest sporo.
Dlatego, jeśli chcesz wprowadzać w życiu zmiany, zapamiętaj sobie te mądre słowa i mów zdecydowane:
"CHCĘ", "WYBIERAM", "DECYDUJĘ":
Różnica, miedzy CHCĘ, a CHCIAŁABYM jest taka,
jak między MAM a MIAŁABYM!
Pozdrawiam!
P.S. Jeśli tekst Ci się spodobał, to proszę zostaw po sobie ślad - polub, skomentuj, udostępnij.
Jeśli się nie zgadzasz - napisz. Chętnie podyskutuję.
Kliknij w zdjęcie i sprawdź, czy zajadasz emocje i stres:
Zapraszam też do mojej grupy na Facebooku:
Jak odzyskać poczucie kontroli nad apetytem i spokój w temacie jedzenia?
oraz na stronę programu online dla kobiet (kliknij w zdjęcie)
Na Facebooku znajdziesz mnie tutaj. Zapraszam do polubienia.
Beata