with 6 komentarzy
Jak zmniejszyć apetyt, zdjęcie ciasteczka

Dziś kilka przykładów na to, jak można zmniejszyć apetyt na potrawy, które Cię tuczą czy wywołują złe samopoczucie.

U mnie sprawdzają się te sposoby:

 

Czytanie składu produktu

Dzięki oglądaniu programu "Wiem, co jem" Katarzyny Bosackiej, jestem bardziej świadoma tego, co powinno, a czego nie powinno być w składzie jedzenia. Dlatego etykiety niektórych produktów skutecznie mnie odstraszają.

 

Na przykład ostatnio poprosiłam męża o kupienie biszkoptów, żeby móc je szybko przekąsić, gdy pojawia się głód, a nie mam czasu na posiłek. Biszkoptów nie było, więc przyniósł zwykle kruche ciastka z dżemem wiśniowym. Po przeczytaniu składu, natychmiast odechciało mi się ich jeść. Oprócz dużej ilości składników na "E", najbardziej zszokowało mnie to, że "dżem wiśniowy", to farbowany i aromatyzowany przecier z jabłek. Znam osoby, które przestały jeść nutellę, kiedy zobaczyły ten obrazek.

Rozkładania na czynniki pierwsze

Po weekendzie został kawałek ciasta. Ani specjalnie smaczny, ani już niezbyt świeży. Zjeść, żeby się nie zmarnowało? Nie - można sobie wytłumaczyć, że to tylko trochę mąki, jajek, cukier, proszek do pieczenia i kilka innych dodatków - i bez wyrzutów sumienie wyrzucić na kompost. W szafce znajduje kilka kawałków czekolady sprzed jakiegoś czasu - to tylko odrobina kakao, cukru i tłuszczu więc hop do kosza. Potrawy rozłożone na mało ciekawe składniki tracą swoją moc.

 

Używanie zmysłu węchu

Lubię powąchać nową potrawę przed spróbowaniem (zdarza mi się poprosić o powąchanie wędliny w sklepie). Można najpierw sprawdzić zapach nieznanej potrawy na imprezie, a kiedy nie będzie odpowiadać, to nie jeść. W ten sposób oszczędzić sobie tych kilka zbędnych kalorii, które dostają się do ciała w czasie próbowania i zaśmiecają żołądek.

Jak zmniejszyć apetyt - zdjęcie skorpion

Przywołanie nieprzyjemnych doświadczeń

Zapraszam też wspomnienie na pomoc, ale z użyciem przede wszystkim zmysłu dotyku i czucia. Możesz więc przypomnieć sobie, jak źle się czułaś/eś ostatnio na wigilii, kiedy popróbowałaś/eś zbyt dużo potraw. Albo gdy po śledziu zjadłaś/eś ciasto albo tanią i kiepskiej jakości kiełbasę na grillu. Warto skupić uwagę na nieprzyjemnych odczuciach, a nawet bólach, których wtedy doznajesz. Zwycięża zdrowy rozsądek i apetyt mija.

Nieprzyjemne doświadczenia, to również znalezienie żywej larwy w cukierkach czekoladowych, czy włosa w kupnym cieście. A jeśli sami nie macie takich przeżyć, to łatwo znaleźć w internecie bardzo dosadne i obrazowe filmy, po których przechodzi apetyt na hamburgery czy batoniki.

 

Wykorzystanie wyobraźni

A na koniec metoda proponowana przez Doreen Virtue w książce "Zachcianki pod kontrolą". Autorka stosuje techniki awersyjne w czasie terapii, ale można też zastosowanie je samemu. Jak to działa:

 

1.Wprowadź się w stan relaksacji - spokojne czas i miejsce, wygodna pozycja, spokój. Skup się na oddechu. Oddychaj lekko, spokojnie w swoim tempie i rytmie. Zrelaksuj się.

 

2.Pomyśl o tej potrawie. Zobacz ją ze wszystkim szczegółami. Nie spiesz się. Bardzo dobrze przypomnij sobie jak pachnie i smakuje. Usłysz dźwięk, który jej towarzyszy (np. dźwięk otwieranej paczki chipsów i ich chrupanie, szelest sreberka od czekolady).

 

3.Dodaj do tego bardzo nieprzyjemny obraz, np. nagle spod tej potrawy wybiegają czarne, obrzydliwe pająki, biegają po tym jedzeniu i je zanieczyszczają. A może potrawa zaczyna rozkładać się i cuchnąć, a na jej powierzchni ruszają się robaki i przysiadają muchy. Widzisz to? Brrr!

 

Autorka twierdzi, że jest to niezawodna metoda. Nie mniej jednak działa tylko na skutki, czyli na wzmożony apetyt na daną potrawę. A trwałe uleczenie apetytu wymaga poszukania przyczyn kłopotów z jedzeniem i zajęcie się nimi.

 

A teraz czas na siebie - próbuj i korzystaj z tych metod świadomie. Na zdrowie!


Kliknij w zdjęcie i sprawdź, czy zajadasz emocje i stres:


Zapraszam też do mojej grupy na Facebooku:

Jak odzyskać poczucie kontroli nad apetytem i spokój w temacie jedzenia?

 

oraz na stronę programu online dla kobiet (kliknij w zdjęcie)

 

Na Facebooku znajdziesz mnie tutaj. Zapraszam do polubienia.

Beata

Follow Beata Nowicka - Misiewicz:

Jestem akredytowanym coachem, psychologiem, socjologiem, trenerem umiejętności psychospołecznych, nauczycielem psychologii. Od lat zajmuję się pomocą psychologiczną, terapią, szkoleniami i coachingiem. W swojej pracy zetknęłam się z setkami ludzi i problemów. W ośrodku leczenia uzależnień, poradni zdrowia psychicznego, warsztatach terapii zajęciowej, szkołach. I wciąż wierzę, że w ludziach drzemie niesamowity potencjał. Że oni sami znają odpowiedzi na swoje pytania i potrafią znaleźć rozwiązania dla swoich problemów. A mnie niesamowicie cieszy towarzyszenie moim klientom w tych poszukiwaniach i osiąganiu zamierzonych celów. Prywatnie żona i mama trzech maluchów. Miłośniczka podróży, fotografii, książek, muzyki - poznawania, doświadczania, odkrywania. Kontakt Tel. 511 745 424