Jak jeść świadomie i chudnąć.
Nie jestem ekspertką od uważności. Ale jej fanką.
Tak naprawdę do czasu ukończenia studiów byłam wielozadaniowa. Zawsze bardzo dobra uczennica. Miałam tyle pomysłów, aktywności, zainteresowań i obowiązków, że nie potrafiłam robić tylko jednej rzeczy naraz. W dodatku było to dla mnie tak naturalne, że w ogóle nie odbierałam takiego życia, jako stresujące.
Pod koniec studiów, a w szczególności gdy poznałam mojego męża, wyluzowałam. Potrafiłam robić już tylko jedną rzecz naraz, np. słuchać muzyki. I to było niezwykle przyjemne.
Ale nie trwało zbyt długo – zostałam mamą. A teraz jestem mamą trójki wymagających chłopców, do tego pracuję i staram się też dbać o swój rozwój i potrzeby. Więc znów musiałam stać się wielozadaniowa. Dlatego coraz częściej zaczęłam myśleć o potrzebie praktykowania uważności. I już nawet zaczęłam. Chcę też nauczyć tego swoje dzieci, bo uważność zdecydowanie poprawia jakość i zadowolenie z życia.
Ale nie o sobie chciałam pisać. Ale o tym, jak spożytkować uważność, żeby schudnąć.
Zainspirowały mnie do tego słowa Dominiki, które ukończyła mój kurs EMOCJI SIĘ NIE JE w pierwszej edycji:
"(...) Jest to na pewno kurs uważności i to również do mnie bardzo przemawia."
I ma dziewczyna rację - każdy moduł dokładnie tego uczy - bycia uważnym na siebie, na swoje emocje, myśli, przekonania, potrzeby i sygnały z ciała. Bo to jest prawdziwa droga do skutecznego odchudzenia się już na stałe i do naprawienia swojej relacji z jedzeniem.
Czym jest uważność?
Mindfullness czyli uważna obecność. To doświadczanie tu i teraz - bez oczekiwań i osądzania. Doświadczanie świata zewnętrznego za pomocą zmysłów oraz doświadczanie przeżyć wewnętrznych - emocji, myśli, wrażeń. Przyjmowanie świata takim, jaki jest. Tu i teraz.
"Uważność pozwala nam w prosty, lecz pewny sposób ruszyć z martwego punktu, ponownie skontaktować się z własną mądrością i witalnością.
Daje nam możliwość decydowania o kierunku i jakości naszego życia, włączając w to związki z rodziną, pracą, otoczeniem, całą ziemią i co najważniejsze, związek ze sobą samym jako osobą."J.Kabat-Zinn
W jaki więc sposób uważność wspomaga odchudzanie?
1. Uważne jedzenie.
Pierwsze, co się nasuwa, to uważne, świadome jedzenie.
Jest to jedno z głównych zaleceń specjalistów – wyłącz telewizor, odłóż telefon czy książkę i skup się na jedzeniu. Poczuj co jesz – smak, zapach, fakturę. Jedząc świadomie zjesz mniej. Zauważysz zbliżającą się sytość, będziesz potrafić przestać jeść w odpowiednim momencie (pomyśl o dzieciach – czy nie po to włącza się dzieciom bajki w czasie jedzenia, żeby zjadły więcej? ).
Jedzenie świadome pozwala wybrać odpowiednią potrawę, nałożyć ją na talerz i zjeść bez przejadania się. I bez bezmyślnego podjadania.
Dodatkowo uważne jedzenie to też przeżuwanie. Zwykle jemy w pośpiechu, nie żując czy gryząc wystarczająco dużo razy – a to utrudnia trawienie. Wskazane jest, aby przeżuwać każdy kęs co od 25 do 50 razy! (na początek wystarczy świadome przeżuwanie po 10 razy każdego kęsa, a w miedzy czasie odkładać sztućce i prowadzić normalną rozmowę przy stole). Dzieci są w tym świetne! Uczmy się od nich – jedzą wolno, nie spieszą się. Trzymają jedzenie długo w buzi. Jak są głodne to i zimne zjedzą, więc nie należy ich ani siebie poganiać przy jedzeniu.
Uważne jedzenie, to też wsłuchiwanie się w ciało – odczuwanie fizjologicznego głodu i wyczuwanie uczucia pełności. A to chroni przed przekraczaniem progu sytości, o czym napisałam TUTAJ.
2. Uważność na emocje, potrzeby, wartości, przekonania.
A do tego wątku zainspirowała mnie Hania – absolwentka 3 edycji Emocji się nie je, z którą razem uczestniczyłam w kursie KIERUNEK UWAŻNOŚĆ. (Polecam!) Bo Hania zajadała emocje. Jako mama i pracownik miała dla siebie naprawdę mało czasu, a w zasadzie wcale. Jednak dzielnie pracowała z moim kursem, a teraz rozwija się dalej. W czasie kursu uważności napisała:
W chwilach zdenerwowania potrafię coraz częściej skupić się na oddechu, przed snem, gdy mam natłok myśli potrafię się wyciszyć (...), poza tym potrafię zauważyć coraz częściej piękno w małych szczegółach.
I to jest bardzo ważne dla odchudzania.
Szczególnie, jeśli ma się problem z zajadaniem emocji i stresu, czyli uciekanie przed nimi.
Uważność pomaga więc pokonać zajadanie emocji i stresu na wiele sposobów:
- Uważność pozwala zauważyć, kiedy czujemy prawdziwy głód z ciała, a kiedy o jedzenie woła głowa.
- Uważność pozwala poczuć, jakie emocje chcemy tym jedzeniem zagłuszyć.
- Uważność pozwala zajrzeć do potrzeb, które niezaspokojone odzywają się do nas poprzez emocje.
- Uważność pozwala zobaczyć, jakie granice czy wartości zostały naruszone i zafundowały nam złość.
- Uważność pozwala skupić się na oddechu i poradzić sobie z emocjami.
- Uważność pozwala się zatrzymać na tym co tu i teraz bez oceniania i ograniczyć odczucia stresu.
- Uważność pozwala zauważyć destrukcyjne schematy zachować jedzeniowych i je przerywać.
- Uważność pozwala żyć tu i teraz – skupiać się na tym, co naprawdę ważne, bez siedzenia w przeszłość i niepotrzebnego wybiegania w przyszłość (a to też chroni przed niepotrzebnymi emocjami i zamartwianiem się).
- Uważność pozwala wychwytywać destrukcyjne przekonania, które siedzą nam z tyłu głowy. A potem je zmieniać na wspierające lub chociaż neutralne.
Dlatego warto praktykować uważność i przestać uciekać od siebie samego.
Poznanie siebie i następnie zadbanie o siebie – swoje potrzeby, emocje, wartości – to klucz do odchudzenia się na stałe.
Uważność to wspaniałe i bardzo proste narzędzie. Jest powiązana z naszym codziennym życiem i może być praktykowana w wielu momentach w ciągu dnia. Można spożytkować pozornie bezużyteczne wydarzenia, jak stanie w kolejce czy korku, aby doświadczać "tu i teraz".
Warto ćwiczyć ją codziennie aby weszła w krew. Nawet jeśli to będzie minutę, czy dwie. A tyle na pewno znajdziesz, prawda?
Oto tylko kilka przykładów uważności na co dzień:
- Uważne mycie zębów. Ząb po zębie z każdej strony. Skupienie się tylko na tej jednej czynności.
2. Uważne picie kawy czy herbaty - dokładne przyglądanie się płynowi i parze, odczuwanie temperatury w ustach, ale też w dłoniach trzymających kubek, wąchanie, a na koniec smakowanie. I podążanie za ciepłem, które rozpływa się po ciele.
3. Uważne wyglądanie (gapienie się) przez okna i śledzenie wzrokiem poruszających się obiektów, aż znikną z pola widzenia (samochody, ptaki czy spacerujący ludzie).
4. Uważne oddychanie. W myślach tylko "wdech i wydech", uwaga skupiona na unoszącym się w rytm oddechu brzuchu (można na położyć na nim dłoń).
5. Uważna zabawa z dzieckiem / zwierzakiem, czy nawet tylko obserwowanie ich. Umysł uwolniony od innych myśli. Zmysły skupione na tej jednej istocie - patrzenie, słuchanie, dotykanie czy wąchanie.
Lista jest w zasadzie nieograniczona!
Wszystko można robić uważnie, czyli będąc skupionym tylko na tym, co tu i teraz.
Polecam, bo jest to prosty, łatwo dostępny sposób na relaks i bycie w dobrym kontakcie z samym sobą.
A stąd już krok do pokonania zajadania emocji i stresu, a tym samym odzyskania kontroli nad apetytem i spokoju w temacie jedzenia.
A jeśli czujesz niedosyt w temacie uważności, to zajrzyj na stronę kursu KIERUNEK UWAŻNOŚĆ, który przeszłam i rekomenduję TUTAJ
P.S. Jeśli tekst Ci się spodobał, to proszę zostaw po sobie ślad - polub, skomentuj, udostępnij.
Jeśli się nie zgadzasz - napisz. Chętnie podyskutuję.
Zapraszam też do mojej Coachingowej Grupy Wsparcia - ODCHUDZANIE BEZ JOJO na FB
oraz na stronę programu online dla kobiet
EMOCJI SIĘ NIE JE
Na Facebooku znajdziesz mnie tutaj. Zapraszam do polubienia.
Beata