with Brak komentarzy

Skuteczne odchudzanie. Jak to zrobić? Zrzucić kilogramy i już nigdy więcej do nich nie wrócić. Wiemy, że to jest możliwe. Znamy osoby, którym się udało. Ale od czego to zależy? O odpowiedzi na te pytania poprosiłam Małgorzatę Stanior, dietetyk, farmaceutę i moją koleżankę w jednej osobie. 

 

Małgosiu, czy na przestrzeni lat widzisz jakieś różnice wśród pacjentów, którzy zgłaszają się do Ciebie, aby się odchudzić?

 

Jeszcze 5 lat temu moimi pacjentami były głównie kobiety i to głównie chcące zrzucić zbędne kilogramy. Teraz analizując pacjentów, którzy do mnie trafiają zdecydowanie się to zróżnicowało. Mianowicie rozpisałabym to w procentach tak: 60% kobiet, 30% mężczyzn i 10% to dzieci. Także widać ogromną różnicę.

 

A z czego to wynika?

 

Wynika to zapewne z faktu, że coraz więcej ludzi jest świadomych tego, że należy dbać o siebie będąc aktywnym fizycznie i dobrze się odżywiając. Ale przede wszystkim niestety dlatego, że jedzenie które jedli do tej pory i tryb życia, jaki prowadzili spowodował przeróżne jednostki chorobowe. Kiedyś mało było ludzi chorych trafiających do mojego gabinetu, a teraz jak trafia się osoba zdrowa, chcąca tylko schudnąć to jest to naprawdę niezwykle rzadkie. Jest to przykre, ale dobrze, że w ogóle trafiają, bo dietą można zatrzymać lub wyleczyć każdą jednostkę chorobową. Poza tym w mediach coraz więcej mówi się o prawidłowym odżywianiu i indywidualnej diecie, a to na pewno wpływa na większą świadomość ludzi. 

 

Czy widzisz jakieś mody wśród pacjentów w pomysłach na odchudzanie? Kiedy ja walczyłam z kilogramami kilkanaście lat temu, przede wszystkim liczyło się i obcinało kalorie (odradzam!). A jak jest teraz?

 

Mody zawsze były i będą. Nie tak dawno była modna dieta białkowa, na szczęście już coraz mniej mam pacjentów, którzy ją stosują, bo jest ona bardzo niebezpieczna dla zdrowia. Teraz dużo słyszy się o diecie wegańskiej - jest to bardzo dobry sposób żywienia, pod warunkiem, że dieta jest dobrze zbilansowana, dopasowana indywidualnie. Zawsze powtarzam, że ‘dieta’ dla wszystkich jest dietą dla nikogo! Bo jak można dwóm osobom dać tę samą dietę, już nie mówiąc o jednej diecie dla zdrowej i chorej osoby.

Dlatego uważam za bardzo nieodpowiednie, stosowanie diet dostępnych w internecie czy gazetach, bo potem tacy pacjenci trafiają do mnie i ciężko ustabilizować im metabolizm, pozbyć się kilogramów, o nadszarpniętym lub czasem nawet zrujnowanym zdrowiu nie wspominając.

 

Warto zaznaczyć, że właściwa dieta, to nie "dieta-cud", ale stopniowa i trwała zmiana nawyków.
Małgosiu, masz bardzo duże doświadczenie w pracy z pacjentami i jestem ciekawa, czy po pierwszym lub drugim spotkaniu potrafisz wyczuć, czy dana osoba ma szansę na sukces w odchudzaniu lub nie. A jeśli tak, to po czym to poznajesz? 

 

Bardzo często już po chwili rozmowy wiem, czy pacjent będzie się stosował do diety. Często zadaję pytanie: "Czy stosowała Pani już jakieś diety? Jeśli tak, to z jakim skutkiem?" I jeśli słyszę, że „Tak, stosowałam mnóstwo różnych diet, ale zrzuciłam kilka kilogramów a potem wróciło wszystko", albo "Nie potrafiłam wytrwać w postanowieniu i zawsze przybierałam w powrotem" lub "Nie było żadnego efektu", to jaka jest pewność, że dostosuje się właśnie do tej diety, do kolejnej w jej życiu?

Aczkolwiek nie skreślam takiej osoby, tylko wtedy bardziej rygorystycznie podchodzę do tego, pilnuję by chodziła na wizyty kontrolne, bo to podstawa mobilizacji w diecie. Takim osobom po wielu próbach łatwiej i szybciej jest zbłądzić, niż takiej która stosuje dietę po raz pierwszy.

 

To prawda, znam wiele osób, które odchudzają się latami. Mają nieraz nawet spektakularne sukcesy na swoim koncie, ale w którymś momencie przy dużej wiedzy i doświadczeniu, po prostu nic nie robią. Za to teoretycznie opowiadają dużo, wspominają sukcesy, a równocześnie nie potrafią schudnąć, a nawet tyją. 

 

Skuteczne odchudzanie

 

Ale opowiedz w takim razie, o takich właśnie najbardziej spektakularnych sukcesach swoich pacjentów. Co było podstawą tego sukcesu?

 

Kilka lat temu pojawił się u mnie pacjent, który ważył 200 kg, To była otyłość olbrzymia, którą miał od dzieciństwa. Zdecydował się wcześniej na usunięcie części żołądka i wtedy zgubił około 100 kg, a potem znów po 3 latach przybył te 100 kg (co jest aż nie do uwierzenia), potem trafił do mnie. Zrzucił 80 kg i dalej walczymy. Miał wzloty i upadki, ale tylko dzięki regularnym kontrolom nadal walczy.

 

To ważne co mówisz, bo wielu osobom otyłym wydaje się, że operacje to cudowne wyleczenie. Jeśli jednak nie zmieni się nawyków, a często nie uporządkuje swojego wnętrza od strony psychologicznej, to łatwo zaprzepaścić efekt takiej operacji. 

 

Dokładnie. Inny Pan trafił do mnie z wagą 160 kg, zrzucił 40 kg w 9 miesięcy. Przy 120 kg już bardzo dobrze się czuł, ale to nie był koniec. Potem nabawił się kontuzji kolana, nie chodził do mnie 3 miesiące i… przytył 50 kg !! Nieprawdopodobne? A jednak możliwe! Ale liczy się to, że wrócił i podjął próbę ponownie. To bardzo w nim cenie… bo nie ważne ile razu opadasz, ale ile razy wstajesz!! I to mu powtarzam, gdy ma chwile zwątpienia.

 

Motywacja ma to do siebie, że przychodzi i odchodzi, więc warto mieć jakiś system pozwalający przetrwać te kryzysowe okresy (np. dietetyk, coach czy grupa wsparcia). Ja jednak obserwuję, że sporo osób, które potkną się przy stosowaniu diety, wstydzą się iść do swojego dietetyka, i wchodzić na wagę. A w takich momentach właśnie powinni się zgłosić na wizytę, aby jak najszybciej wrócić na dobre tory i kontynuować odchudzanie, zamiast zaczynać od nowa za jakiś czas.
A według Ciebie, jakie są główne przyczyny porażek w odchudzaniu?

 

Brak wytrwałości, pokusy, szybkie życie, więc i brak czasu na gotowanie, jedzenie w biegu, brak czasu na przygotowanie sobie posiłków na cały dzień. Ale …. To tylko wymówki! Bo gdy komuś naprawdę zależy, to nie musi zmieniać życia, tylko tak ułożyć czas w ciągu dnia, by mieć czas dla siebie i swoich posiłków. Nie bez powodu mówi się „jesteś tym co jesz”. Jeśli ktoś poświeci czas swojemu organizmowi, to on wtedy mu się odwdzięcza dobra energią, witalnością, świetnym humorem i przede wszystkim dłuższym i zdrowym życiem! Czy to "poświecenie" czasu na posiłki nie jest tego warte?? Warto się przekonać!

 

Zgadzam się z tym - z miłości i troski o swoje ciało i samopoczucie muszą być dobre efekty! A dodatkowe kilogramy są sygnałem, że się zaniedbujemy i to na różnych płaszczyznach (kiepskie jedzenie, ale i za mało odpoczynku, sportu itp). Warto więc posłuchać swojego ciała, zwolnić i się nim zaopiekować.
W takim razie, jakie są według Ciebie zasady skutecznego odchudzania - takiego bez efektu jojo?

 

  • 5 posiłków o stałych porach.

  • Zaczynanie dnia od śniadanie (max 1 godzinę po przebudzeniu) i zakończenie dnia lekką kolacją (max 3 godziny przed snem).

  • Wypijanie 2-3 litrów wody niegazowanej, może być z cytryną.

  • Spożywanie warzyw i owoców (750 g dziennie w równych porcjach).

  • Aktywność fizyczna regularna co 2-3 dni.

  • Unikanie soli, vegety, kostek rosołowych i innych gotowych mieszanek, a zastąpienie tego ziołami i solą himalajską.

  • Unikanie fast foodów, słodkich napojów, papierosów, alkoholu, słodyczy

  • I najważniejsze – czytanie etykiet i kupowanie produktów max do 5 składników!

 

Te wszystkie zasady są mi bardzo bliskie. Może nie aż tak dokładnie i równo wszystko podzielone czasowo, bo przy trójce małych dzieci trudno mi się  na 100% zorganizować, ale to co robię wystarczy, żeby zachować szczupłe i zdrowe ciało bez wyrzeczeń i diet. Ja ze swojego doświadczenia dodam jeszcze, że warto sprawdzić, czy nie zajada się emocji i stresu (można to zrobić na sam koniec tekstu) oraz ten problem pokonać, ponieważ zajadanie emocji stoi na drodze do skutecznej zmiany nawyków żywieniowych.
Małgosiu, bardzo dziękuję za rozmowę. Życzę samych zmotywowanych i zdyscyplinowanych podopiecznych, bo jak Cię znam, to wiem, że każdy ich sukces to również Twoja satysfakcja.

 

Dziękuję również.

 

Małgorzata Stanior Absolwentka Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach,  mgr dietetyki klinicznej, farmaceuta i pedagog. Specjalizuje się w układaniu dieta dla ludzi ze różnymi jednostkami chorobowymi, jak również ludzi zdrowych, starszych, kobiet w ciąży i karmiących, sportowców i dzieci.

Od wielu lat prowadzi Instytut Dietetyki i Żywienia w Częstochowie, a aktualnie jest współwłaścicielem nowo powstałego Centrum Rehabilitacji i Dietetyki w Częstochowie.

Współpracuje z wieloma restauracjami, hotelami, firmami cateringowymi przedszkolami oraz szkołami.

Autorka wielu publikacji w różnych czasopismach i na portalach internetowych.

Cały czas pogłębia swoją wiedzę na licznych szkoleniach, konferencjach i sympozjach naukowych z zakresu dietetyki, medycyny, farmacji, psychologii jak również biznesu, marketingu i reklamy, by odpowiednio zarządzać swoja firmą oraz swoim teamem wspaniałych specjalistów.
Udziela licznych wywiadów do Radia, Gazet i Telewizji.

Prowadzi wiele szkoleń, prelekcji i warsztatów z zakresu dietetyki dla różnych instytucji: Szkół, Przedszkoli, Uniwersytetu III wieku, firm oraz szkoleń specjalistycznych dla dietetyków, lekarzy, pielęgniarek czy Szkół Rodzenia w Całej Polsce.


 P.S.

Możesz się upewnić, czy zajadanie emocji i stresu, to Twój problem, dzięki poniższemu PDFowi - do bezpłatnego pobrania.

 

CZY ZAJADAM EMOCJE I STRES - PDF

 


Jeśli tekst Ci się spodobał, to proszę zostaw po sobie ślad - polub, skomentuj, udostępnij.

Jeśli się nie zgadzasz - napisz. Chętnie podyskutuję.

 

Zapraszam też do mojej Coachingowej Grupy Wsparcia - ODCHUDZANIE BEZ JOJO na FB

oraz na stronę programu online dla kobiet EMOCJI SIĘ NIE JE.

 

Na Facebooku znajdziesz mnie tutaj. Zapraszam do polubienia.

Podąrzaj Beata Nowicka - Misiewicz:

Jestem akredytowanym coachem, psychologiem, socjologiem, trenerem umiejętności psychospołecznych, nauczycielem psychologii. Od lat zajmuję się pomocą psychologiczną, terapią, szkoleniami i coachingiem. W swojej pracy zetknęłam się z setkami ludzi i problemów. W ośrodku leczenia uzależnień, poradni zdrowia psychicznego, warsztatach terapii zajęciowej, szkołach. I wciąż wierzę, że w ludziach drzemie niesamowity potencjał. Że oni sami znają odpowiedzi na swoje pytania i potrafią znaleźć rozwiązania dla swoich problemów. A mnie niesamowicie cieszy towarzyszenie moim klientom w tych poszukiwaniach i osiąganiu zamierzonych celów. Prywatnie żona i mama trzech maluchów. Miłośniczka podróży, fotografii, książek, muzyki - poznawania, doświadczania, odkrywania. Kontakt Tel. 511 745 424