Jakiś czas temu rozmawiałam z niepijącym alkoholikiem. Ta kilkugodzinna rozmowa okazała się inspirująca również w temacie stosowania diety. Nic dziwnego - uzależnienie od alkoholu oraz uzależnienie od jedzenia maja ze sobą bardzo dużo wspólnego. Zdradził mi sekret tego, jak wytrwać w postanowieniach.
A historia tego pana jest niezwykła z tego powodu, że jego alkoholizm zaczął się, gdy pracował w gorzelni jako gorzelnik. Jak opowiada z cierpkim uśmiechem na ustach, jakieś 90 % alkoholu, który wypił, sam sobie wyprodukował.
Kiedy jednak jego życie zaczęło się poważnie sypać, zgłosił się na leczenie. Wytrzeźwiał i ... wrócił do pracy w gorzelni. Wbrew zdrowemu rozsądkowi i wbrew zaleceniom terapeutów. A jednak wytrwał w trzeźwości i pomaga innym trzeźwiejącym już od 30 lat. Wiec kiedy podzielił się ze mną jednym z swoich sposobów na utrzymywanie abstynencji, to w pełni mogłam mu zaufać. Powiedział mi bowiem tak:
"Alkoholik nie może robić wielkich planów na przyszłość, wyznaczać celów długoterminowych i obiecywać sobie trzeźwości do końca życia. Najlepsze, co może zrobić, to myśleć tylko o dzisiejszym dniu. O tym, żeby DZIŚ się nie napić. Tylko dziś się liczy. Wytrwać w trzeźwości do końca dnia. I wtedy nie ważne, czy jest to zwykły dzień, gdy po pracy wracasz do domu, czy to jest sobota, a Ty idziesz na wesele, gdzie wódka będzie się lała strumieniami. Po prostu wytrwaj w trzeźwości ten dzień. I mów sobie tak każdego dnia od nowa. Dzień za dniem".
Podzieliłam się tym pomysłem z klientkami w czasie coachingu diety i z dziewczynami w mojej grupie wsparcia. I wiem od nich, że takie podejście się sprawdza. Ja sama zastosowałam, kiedy w czasie karmienia piersią, musiałam zrezygnować z wszelkiego nabiału czy czekolady.
Na całe życie??
Sam/a sprawdź, co czujesz, gdy pomyślisz, że już do końca życia nie tkniesz słodyczy (lub choćby przez roku, lub 3 miesiące), a co czujesz, gdy pomyślisz, że dziś do końca dnia nie jesz słodyczy. Która myśl jest łatwiejsza do udźwignięcia?
O nie!
Ta druga jest też bardziej pomocna w sytuacji, gdy jednak złamiesz swoje postanowienie. Wtedy po prostu wybacz sobie, a rano przewróć kartkę w kalendarzu i zapisz "dziś nie jem słodyczy".
Wyjątki
Poza tym, zawsze możesz zdecydować "Dziś zjem coś słodkiego" (bo np. idziesz na urodziny i będzie tam pyszny tort), zjeść tę słodkość i nadal myśleć dobrze o sobie, a następnego dnia powtórzyć sobie "DZIŚ NIE JEM SŁODYCZY".
P.s. Zasady dotyczy nie tylko alkoholu i słodyczy 🙂
Kliknij w zdjęcie i sprawdź, czy zajadasz emocje i stres:
Zapraszam też do mojej grupy na Facebooku:
Jak odzyskać poczucie kontroli nad apetytem i spokój w temacie jedzenia?
oraz na stronę programu online dla kobiet (kliknij w zdjęcie)
Na Facebooku znajdziesz mnie tutaj. Zapraszam do polubienia.
Beata